вівторок, 8 вересня 2015 р.

Kobiety i ich cele | Seks w wielkim mieście

Ostatnio zrobiłam sobie maraton z Seks w wielkim mieście. Obejrzałam wszystkie sezony serialu i wszystkie filmy. Nigdy nie oglądałam wszystkich odcinków podrząd, tylko jak włączałam telewizje, to oglądałam to co leciało (pewnie jak większość z nas).

 Jestem taką osobą, która cały czas szuka sens w każdej obejrzanej lub przeczytanej historii. Po prostu wydaje mi się, że wszystko powinno mieć sens. Dlatego nie jest dziwne to, że i w tej historii znalazłam sens :)

Kobiety o których idzie mowa, zdobyli wszystko same, oni długo szły do swojej celi i tym samym zdobyły to co mają. Buty za 300 dolarów mogą wydawać się szaleństwem, ale one zarobiły same na to. Żaden z ich facetów nie dał im tego. W tym serialu nie ma tak zwanego "sponsorstwa", jest tylko to, do czego one dopracowały się.

Każda z nich, oprócz osiągnięcia sukcesu, również szukała miłość, nawet Samatna nie jest wyjątkiem. Przecież oni są tylko ludźmi i potrzebują kogoś obok siebie.

Właśnie dlatego warto z nich brać przykład, ponieważ to są bardzo silne i mądre kobiety, które osiągnęli sukces, mają swoją pasje i kochanych osób obok siebie. 

неділю, 23 серпня 2015 р.

Co się dzieje, co słychać :)

Ostatnio mało nagrywałam i pisałam (chociaż prawda jest taka, że nie będę dużo pisać tylko więcej nagrywać :) )

Ale w końcu miałam dwa dni wolnego i czuję się świetnie. Oglądam YouTube i wiem do czego dążyć. Dwa filmy czekają na nagranie. Chcę czerpać inspiracje i inspirować innych. Cieszę się, że mogę to robić. 

суботу, 22 серпня 2015 р.

100 Happy Days

Pierwsze wrażenie po wykonaniu tych zadań i po czytaniu krótkich historyjek, jest takie, że niestety żyjemy w takim świecie, gdzie nie mamy czasu na nić, ale jednak jeżeli będziemy dążyć do pewnych celów i będziemy dążysz do czegoś większego, to na pewno damy radę i wszystko się uda. najważniejsze po za nawałem pracy nie zapominać ciągle się uczyć i odkrywać nowe rzeczy. 









вівторок, 11 серпня 2015 р.

100 Happy Days

Jak powiedziałam w filmie, który zobaczy świat jutro zaczynam nową serie na kanale. Chcę podjąć wyzwanie i spróbować uzyskać jeszcze więcej szczęścia.

Zrobiłam już pierwsze zadanie i czekam na realizacje swoich celów. 



суботу, 25 липня 2015 р.

Bardzo rzadko tu piszę, ale pewnie to wynika z tego, że nie jestem tak dobrym pisarzem i nie lubię lać wodę, jak nie mam weny to po prostu nie piszę. Najgorsze jest to, że jak czasem chcę coś napisać, to nie mam kiedy.

Ostatnio naprawdę mam dużo na głowie, z jednej strony narzekam na to, ale z drugiej strony, sama tego chciałam. Dużo pracuję, nie chcę już studiować (mam jeszcze drugi kierunek do skończenia), bo zastanawiam się czy jest to mi już teraz potrzebne, kiedy już ma skończone studia magisterskie i mam dość dobrą pracę.

Ale przy tym wszystkim wiem, że najważniejsze, to pamiętać o najbliższych, pamiętać o rodzinie i prawdziwych przyjacielach. Przecież oni są tymi, kto pomógł mi osiągalność to co teraz mam, oni słuchali wszystkie moje narzekania i depresyjne stany. Oni byli pierwsi kto wiedział o wszystkich sukcesach i porażkach, dla tego warto pamiętać, że nie ważne co spotka nas, oni powinni być na pierwszym miejscu.

A jeszcze warto marzyć, ale o tym już będzie w kolejnym poście, opowiem jak marzyć i dążyć do celu.





















пʼятницю, 27 лютого 2015 р.

Sylwetka, lenistwo i takie tam...

Miałam bardzo leniwą jesień i zimę, jeżeli chodzi o sport i dietę (chodzi mi nie o jakąś specjalną dietę, tylko ogólnie o sposób odżywiania się. Po tym jak już ponad tydzień nie jem nić twardego, moja dieta jest bardziej zdrowszą (wszystko to przez to, że mam chirurgicznie usunięte ósemki i to bardzo boli, dla tego wole nie jeść dobrych rzeczy, ale odczuwać mniejszy ból). W końcu stwierdziłam, że muszę zacząć ćwiczyć. No  i jak to wyglądało? Po prostu PORAŻKA! Po 12 minutach kilera z Chodakowską myślałam, że zdechnę!!! FUCK! Jak tak? Przecież w Brazylii potrafiłam przebiec 5km, a tu jakichś ćwiczeń nie potrafię zrobić?! O nie! Tak nie może być! Zabieram się za siebie! Zrobiłam aktualne zdjęcie tego jak wyglądam, ale na razie nie będę go pokazywać, bo to sam wstyd! Po jakimś czasie, miesiącu lub dwóch zrobię kolejne i wtedy wrzucę dwa, żeby było porównanie. 

вівторок, 17 лютого 2015 р.

Podróże, wyjazdy no i sesja jak bez niej

Już chwile tu nic nie pisałam, ale tak naprawdę nic się nie działo. Miałam sesje i jak zwykle na siebie narzekałam, że jakoś wcześniej z tym nie ogarnęłam się, no ale tacy już jesteśmy, wolimy odpocząć a nie za*lać do przodu. Chociaż teraz myślę że w tym jest sens. Znam kilka ludzi którzy naprawdę się uczą przez cały semestr plus jeszcze pracują i oprócz tego robią tysiąc innych rzeczy. No ale co z tego, jak oni później wyglądają jak żywe trupy?! Każdy człowiek musi odpoczywać. Mówi się też, że czasem jest trudniej zaplanować odpoczynek czym prace. Nie wiem czy to jest prawda, bo dla mnie cokolwiek zaplanować to jest wielkie wyzwanie!!! To znaczy nie zaplanować, bo to ja akurat mogę zrobić, ale dotrzymać się tego planu, to jest naprawdę sztuka.

Obecnie jestem w autokarze na drodze do Karowa (pewnie ten post będę pisać dłużej i skończę go dopiero we Lwowie) i myślę o tym, że w pewnym sensie zmarnowałam 4 lata studiów. Dla czego? Nie no nie zrobiłam nic złego, chodzi mi o to że nie podróżowałam. W krajach w których mieszkam jest tyle do zwiedzenia, a ja praktycznie cały czas siedziałam na jednym miejscu i to że nie miałam z kim podróżować w całe nie jest wymówką, ponieważ zawsze znajdą się chętni, a jak nie to można samej, w tym nic nie ma złego. Podróże to naprawdę wspaniała rzecz, one inspirują, uczą nas niesamowitych rzeczy, pomagają zdobyć nowe doświadczenie, odwagę i przede wszystkim nowe znajomości, które pozostaną na całe życie. Bardzo mi się podoba jeździć w rożne części kraju i obserwować ludzi. To jest naprawdę ciekawe jak w jednym kraju może być taka różnica, ale co jest ciekawe, to jest to że w swoim kraju to o wiele trudniej dostrzega się czym w obcym (chociaż Polska już nie jest dla mnie obcym krajem, no ale wiecie o co mi chodzi). =)
















четвер, 1 січня 2015 р.

W oczekiwaniu

Tak od razu drugi post. (w tej chwili zastanawiam się czy nie zacząć projekt 365, czyli codziennie w ciągu roku wrzucać posty, nie wiem co z tego by wyszło).

Od ponad dwóch lat mieszkam sama, bo już takim człowiekiem jestem, że lubię tylko swój syf i kiedy ktoś za długo przebywa w mojej strefie to mnie strasznie wkurza. No i tak właśnie było do mojej podróży do Brazylii, uwielbiałam być sama (nie mówię że teraz nie lubię, ale teraz to już nie jest tak jak było), nie chciałam zbyt angażować się w życie innych (myślę, że po prostu miałam jakiś kolejny okres dojrzewania i to było właśnie tego co potrzebowałam - samotność i spokój). Teraz, po powrocie z Brazylii, to całkowicie odmieniło się, nie wiem czy to życie w zupełnie obcej rodzinie, czy zmiana otoczenia, czy to i drugie zmieniło mnie, czy może Brazylia nie ma z tym nic wspólnego i po prostu dojrzałam, ale chcę towarzystwo, chcę otaczać siebie ludźmi.

Dziś ma do mnie przyjechać (haha do mnie, już od ponad czterech lat nie mieszkam we Lwowie) moja koleżanka Karina, a jutro Dawid i Rafael. Martwię się trochę, bo chcę pokazać im Lwów i Ukrainę z jak najlepszej strony, mam nadzieję, że mi to się uda. OMG naprawdę się martwię!!!

Lubię mieć u siebie goście, lubię zapełniać im komfort. naprawdę kiedyś miałam w d*pie takie rzeczy jak porządki, sprzątanie, gotowanie, a teraz to wszystko mi się podoba, bo chcę zapewnić super warunki dla moich przyjaciół. Bo z drugiej strony to też zapełni mi komfort, bo świetnie spędzę czas w towarzystwie super ludzi.

Jeżeli chodzi o przyjaciele, to zrozumiałam jeszcze jedna rzecz. Nie warto nikomu wchodzić w tyłek, bo prawdziwi przyjaciele tego nie potrzebują i nie warto martwić się o to co będzie jak stracimy kogoś, kto i tak nas niedocenienia, ale niby jest w naszym życiu. Bo będzie super! Kiedy zrzucimy to co nas wciąga w dołek, uzyskamy o wiele więcej. Ja to sobie przez dużo lat wmawiałam, a teraz to faktycznie zrobiłam i jest super. Inna rzecz jest taka, że jeżeli chodzi o przyjaciele, to oni są niezbędne, ale ich można znaleźć wszędzie i w każdym wieku! Najważniejsze otaczać siebie ludźmi, które rozumieją naszą pasje i pomagają nam rozwijać się!

Na sam początek! =)

Początek roku kojarzy się z czymś nowym i z jakimś początkiem, właśnie dlatego dokładnie w tej chwili postanowiłam zacząć nowego bloga! A tak jak moje życie - to spontan i składa się z wielu przypadków, to postanowiłam długo nad tym nie zastanawiać się i po prostu zacząć. Od razu chcę przeprosić za błędy gramatyczne i ortograficzne, ale nie jestem nativem dlatego coś takiego będzie pojawiać się, chociaż będę starać się pisać bezbłędnie.

Zapytacie, skoro nie jestem nativem to po co piszę po Polsku? Nie wiem! Pewnie dla tego, że w Polsce mieszkam ponad cztery lata i już chyba myślę po Polsku, plus od kilku tygodni mam swojego vloga w języku Polskim. Najpierw mówiłam, że raczej nie będę zakładać bloga po Polsku, ale w tej chwili zmieniłam zdanie, może to znowu się zmieni... Nie wiem! Tak jak powiedziałam, moje życie często jest spontaniczne i mi jest ciężko coś przewidzieć.